"Dwudziesta trzecia dwadzieścia trzy. Nie mogę przestać o Tobie myśleć.
Głupia sprawa, całkiem nieracjonalna. Nigdy bym się nie spodziewał, że
nagle, któregoś pięknego zimowo-wiosennego dnia ukradniesz mi aż tyle
mnie, że będę myślał o Tobie bez przerwy. Niewiarygodne."
-Mikołaj Bajorek
22.03.2016
17.03.2016
Domówka
u niego. Siedziała u niego z jego piwem w dłoniach. Dochodziła 3
nad ranem, czuła jak piwo robi swoje, chciała się położyć, połowa
osób już zbierała się do domu, więc gospodarz imprezy zaczął
odprowadzać wszystkich do drzwi. Przytuliła twarz do poduszki, która
otulała ją zapachem jego perfum. Przymknęła oczy. Obudziła się tak
gdzieś po godzinie. Poczuła pod głową coś co na pewno nie było poduszką .
Leżała na jego klatce piersiowej po uszy przykryta kołdrą. Podniosła
się powoli, żeby go nie obudzić, przeczesała palcami włosy na wypadek
gdyby w razie tak się stało. Napisała na kartce "Przepraszam, że bez
pożegnania" wychodzą spojrzała się na niego ostatni raz, był taki
uśmiechnięty. Dochodząc do swojej dzielnicy dostała smsa "Tak
cudownie zagryzałaś wargi, kreśląc tych kilka słów". Ugięły się pod
nią kolana, miała wrażenie, że jej głośno bijące serce obudzi zaraz
całe miasto.
/znalezione na sieci/
/znalezione na sieci/
Subskrybuj:
Posty (Atom)